Chusty tkane

CHUSTY TKANE


Chusty tkane do noszenia dzieci to najbardziej uniwersalne nosidła dla dzieci jakie zna świat.
Najciekawsze jest to, że ten niezwykle wszechstronny wynalazek to jedynie pas materiału (za zwyczaj o szerokości ok. 60 cm. i długości ok. 4,6-5 m.). Jak widać genialne wynalazki nie muszą być skomplikowane.

Chusty tkane to moja obecna miłość. Pozwalają nosić dziecko chyba na milion sposobów. Są niesamowicie plastyczne i wygodne. Każdy znajdzie coś dla siebie. Nawet mamy w ciąży mogą nosić starsze dzieci w chuście bez obawy o ucisk na brzuch, gdyż są wiązania, które całkowicie omijają okolice talii.

Chusty tkane do noszenia dzieci to jednocześnie jeden z najstarszych wynalazków w dziedzinie przemieszczania się z dzieckiem. Oczywiście, ich obecna postać pięciometrowego pasa materiału, ewoluowała w czasie, ale już nasze babcie i prababcie, nosząc dzieci w zapaskach były prekursorkami dzisiejszych chust do noszenia dzieci.

Chusty tkane pozwalają na noszenie dzieci zarówno w pionie, jak i w poziomie. Można w nich nosić dzieci od pierwszego dnia ich życia aż do czasu, kiedy same z tego zrezygnują, albo kiedy nam będzie już zbyt ciężko. W chustach tkanych możemy nosić dzieci z przodu, z tyłu i na biodrze. Tak na prawdę posiadanie jednej chusty tkanej powinno nam wystarczyć za całą baterię wszelkiego rodzaju nosidełek dla dzieci... A jednak dzieje się tak, że za zwyczaj osoby, które zostały wciągnięte w ideę chustowania, ideę bliskości nie poprzestają na jednej chuście. Często ich arsenał sięga kilku chust tkanych, chusty elastycznej, kółkowej i/lub chusty-kieszonki, oraz wszelkiego typu nosidełek dla dzieci. Bo, kiedy już wciągnie nas idea, okazuje się, że w chuście ważne jest nie tylko doświadczanie bliskości, ale też jej kolor, to czy pasuje do nas, do dziecka, do naszego ubioru. Chusta staje się ozdobą, uzupełnieniem stroju, elementem, który odzwierciedla nasz charakter, nasz nastrój.

 Niesamowita plastyczność i ogromne możliwości chust tkanych to to, co mnie przekonało do nich po raz drugi (a może wreszcie trafiłam na właściwą chustę?). Chusty tkane przekonały mnie do siebie ponownie po kilkumiesięcznym okresie fascynacji nosidłami ergonomicznymi. Teraz nosidełka odeszły na bok, a do łask wróciły chusty (obecnie posiadam ledwie 3 sztuki, chyba już czas to zmienić :) ).

Skład materiałów na chusty


Chusty tkane najczęściej wykonane są z bawełny, nierzadko z domieszkami lnu, konopii, jedwabiu, lub włókna bambusowego.

Chusty bawełniane są przewiewne, uniwersalne i za zwyczaj najtańsze z rodziny. Jest to chyba "najbezpieczniejsza" opcja jeżeli nie mamy jeszcze doświadczenia i nie wiemy co lubimy najbardziej.

Bardziej ekskluzywną odmianą chust bawełnianych są chusty z bawełny organicznej, która jest hodowana bez użycia pestycydów. Ma to szczególne znaczenie w przypadku dzieci z tendencją do alergii kontaktowych. Czysta bawełna organiczna nie powinna uczulać w przeciwieństwie do bawełny uprawianej konwencjonalnie, która może (ale nie musi) powodować uczulenia.

Chusty lniane (czyli z domieszką lnu) i konopne (z domieszką konopii) są nieco sztywniejsze i bardziej szorstkie od bawełnianych, ładnie podtrzymują dziecko, ale je trzeba polubić. Zdecydowanie wymagają znacznie dłuższego i bardziej pracowitego "łamania". Fakt faktem jednak, że złamana chusta lniana daje tak niesamowitą frajdę i z taką hojnością wynagradza trudy "łamania", noszenia, prania i prasowania, że na przedę warto!

 Chusty bambusowe (z wiskozy bambusowej) to świetne rozwiązanie na lato. Bambus ma właściwości antybakteryjne i chłodzące, co sprawia, że latem chusty z domieszką bambusa bardzo dobrze się sprawdzają. Niestety (albo "stety") bambus powoduje, że chusta robi się bardziej śliska, co w przypadku niektórych wiązań pomaga, ale w przypadku innych może przeszkadzać niedoświadczonym "motaczom". Jedno jest pewne - chusty bambusowe łatwiej się dociągają, ale wiązania w nich lubią się częściej luzować. Co kto lubi. Ja bambusy kocham miłością wielką. Ale nie zrezygnowałabym całkowicie z czystej bawełny.

Istnieje też druga, mniej popularna odmiana włókna bambusowego - bambus naturalny. Jest on kompletnym przeciwieństwem wiskozy bambusowej, swym zachowaniem chusty z domieszką naturalnego bambusa przypominają bardziej chusty lniane niż z wiskozy bambusowej.

Mamy jeszcze, oczywiście jeden z najszlachetniejszych materiałów domieszkowych - jedwab.
Jak łatwo się domyślić, jedwab zmiękcza bawełnę, sprawia, że chusta od wyjęcia z pudełka jest idealna dla noworodka. Chusty jedwabne są też cieńsze i lżejsze od bawełnianych, lepiej więc nadają się na lato.

Sploty materiałów na chusty


Spolty materiałów chust to temat rzeka. Możnaby o tym pisać przez pół dnia, więc się ograniczę, żebyście dali radę przebrnąć przez moje wypociny.

Splot skośny (diagonalny) - splot, tworzący skośne rzędy. Dość dobry pomysł na materiał chustowy, jednak moim zdaniem gorszy niż skośno-krzyżowy. Występuje bardzo rzadko.




Splot skośno-krzyżowy - materiał o tym splocie tworzony był z myślą o żeglarstwie (wytrzymałość) i o tapicerkach (doskonałe odwzorowanie kształtów). Jest niesamowicie wytrzymały i teoretycznie najłatwiej i najlepiej się układa na dziecku, odwzorowując krzywizny jego ciała, a nie wymuszając ich powstawanie. Jest to najpopularniejszy splot stosowany w materiałach do wyrobu chust tkanych.


Splot waflowy - powstały ze splotu diagonalnego. Nadaje tkaninie charakterystyczną fakturę gofra - kwadraciki z wypukłymi brzegami i wklęsłym środkiem. Wygląda niezwykle efektownie. Występuje dość rzadko. Ładnie się układa na dziecku.



Splot diamentowy - wywodzi się ze splotu skośnego, powoduje powstawanie na powierzchni chusty romboidalnego wzoru. Jest elegancki, ładny, wytrzymały. Całkiem nieźle się układa.

Splot żakardowy - tu zaliczają się wszelkie tkaniny o skomplikowanych wzorach (motylki, dmuchawce, ludzki, zwierzątka). Pozwala na uzyskanie wzoru niegeometrycznego. Nie należy mylić tych wzorów z wzorami drukowanymi na chustach. Chusty żakardowe bardzo przyjemnie się noszą i niezwykle cieszą oko pięknymi wzorami. Jest to chyba drugi, najczęściej występujący materiał chustowy.



I jeszcze o chustach... :)


Trzeba brać pod uwagę to, że chusta chuście nie równa i to, że dwie chusty są wykonane z tego samego materiału, o takim samym splocie nie znaczy, że będą się równie dobrze układały i że każdemu będą tak samo pasowały. Dobór chusty to sprawa indywidualna. Jednym pasują chusty bardziej śliskie o splocie żakardowym, inni preferują dość sztywne chusty tkane skośnokrzyżowo z domieszką lnu. Jest to całkowicie indywidualna sprawa i ciężko tu mówić o jakichś ogólnych zaleceniach. Jeśli jednak mam być szczera, to uważam, że najbezpieczniejszym rozwiązaniem, które znakomitej większości ludzi podpasuje jest zwykła, bawełniana chusta tkana skośnokrzyżowo. Jest to najbardziej typowy rodzaj i chyba jast najlepszym kompromisem pomiędzy różnymi rodzajami chust.

O bezpieczeństwie materiałów...


Zarówno materiały na chusty i barwniki stosowane przez producentów chust (profesjonalnych producentów, nie osoby, które szyją samoróbki i sprzedają na allegro) mają atesty potwierdzające bezpieczeństwo tych produktów. Używane barwniki są nietoksyczne, a materiały najczęściej spełniają wymagania Oeko-Tex Standard 100 (atest, który zapewnia, że materiał nie zawiera czynników rakotwórczych, toksycznych barwników, zawartość pestycydów, metali ciężkich, chlorofenoli i formaldehydu nie przekracza dopuszczalnych norm, a pH jest odpowiednie dla naszej skóry).

Osobiście nie jestem zwolennikiem chust samoróbek, gdyż często materiały wykorzystywane do ich produkcji nie są wystarczająco wytrzymałe. Jestem jednak otwarta na propozycje i jeżeli znajdę fajną samoróbkę, którą uznam za odpowiednią, to napewno niezwłocznie o tym napiszę :)



To chyba tyle...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz