Nosidła ergonomiczne

Nosidła ergonomiczne czyli coś specjalnie dla tatusiów.




Dlaczego dla tatusiów? Bo to ich zachwycają klamry, prostota obsługi i szybkość zakładania nosidełka...
Nosidła ergonomiczne to wersja uproszczona azjatyckich nosideł Mei Tai.
 Poza tym nosidła ergonomiczne doskonale sprawdzają się na wypadach w góry z chodzącym dzieckiem, które z czasem się zmęczy. Są lekkie, miękkie, łatwo je zmieścić w plecaku, a w razie potrzeby założenie takiego nosidełka trwa krótką chwilę.




Jak zbudowane są nosidełka ergonomiczne?


Nosidło ergonomiczne składa się z:
  • materiałowego panela o kształcie zbliżonym do prostokąta, często ozdobionego kolorowym wzorem lub zrobionego z wzorzystego materiału. Jest to ta część, która otula plecy dziecka.
  • ramiączek, jak w plecaku, spinanych klamrą, żeby nie zjeżdżały z ramion
  • pasa biodrowego zapinanego na klamrę
  • często są wyposażone w kapturek, który ma chronić główkę śpiącego dziecka zarówno przed wstrząsami, jak i przed słońcem i wiatrem
  • nosidła, które posiadają strzemiona, w których starsze dziecko może oprzeć nóżki. Jest to patent firmy Boba i narazie nikt nie odważył się wprowadzić nic podobnego. Pomysł jest jednak ciekawy i wart uwagi.

Czy dam sobie radę z założeniem nosidełka?


Ich obsługa jest niezwykle prosta. Wystarczy zapiąć klamrę biodrową, posadzić dziecko na wysokości bioder, otulić panelem, założyć szelki i zapiąć klamrę piersiową. Proste. Nic więcej nie potrzeba.
Naprawdę, w zadadzie każdy sobie z tym poradzi. Jedynym problemem może być ewentualnie zapinanie klamry piersiowej na plecach, ale jej regulacja wystarcza większości ludzi.

Dobra, wszystko fajnie, a ma jakieś wady?


Niestety ma.
Podstawową "wadą" nosideł ergonomicznych jest to, że nie można w nich nosić noworodków.
Albo inaczej. Ja, mając tę wiedzę, którą mam obecnie, nie włożę swojego noworodka w żadne takie nosidełko, nawet, jeśli producent pisze, że można. Żadne, nawet najlepsze nosidełko ergonomiczne nie podtrzymuje kręgosłupa tak, jak chusta. Żadne, niestety :(
I nie pomogą tu wkładki, doczepki, majteczki, skracanie panelu i tamu podobne zabiegi. Problem bierze się z tąd, że panel nosidła ergonomicznego nie jest wystarczająco plastyczny. Regulujemy go tylko paskiem wszytym z boku, a to nie pozwala na dokładne odwzorowanie krzywizn kręgosłupa... Ale bez obaw, są nosidła do zadań specjalnych, o nich w dziale "Inne nosidła".
Dlatego też nosidełka ergonomiczne nadają sie dla dzieci już siedzących, albo raczkujących. Ich kręgosłup jest już na tyle silny, że dziecko w nosidełku jest całkowicie bezpieczne.


Dla kogo tak naprawdę jest nosidło ergonomiczne?


Dla każdego kto ceni sobie szybkość.
Dla rodziców dzieci już chodzących, którzy lubia wycieczki piesze.
Dla tatusiów i mamuś, którzy nie mogą się przekonać do chusty.
Przede wszystkim dla rodziców dzieci siedzących lub raczkujących.

No więc warto, czy nie?


Warto. Po pół roku noszenia w chuście, dla własnej wygody, jeśli dziecko lubi chodzić, a wy nie macie ochoty co 5 minut wiązać i rozwiązywać chusty, jak tylko dziecko powie - mamusiu, tatusiu, na rączki, a chwilę później zmieni zdanie.
Z nosidłem jest po prostu łatwiej, szybciej i nic się nie ciąga po ziemi...

Ja osobiście nosidełka bardzo lubię. :) Jako altrenatywę do chusty oczywiście...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz