I już wiem jak wygląda idealna chusta i jak się zachowuje.
Złamana, mięciutka, układa się sama. Dociąga się też sama... Jest CUDOWNA.
Poniżej parę zdjęć samego indio, którego kolor niezwykle trudno uchwycić. Wiele było prób i raczej nie były bardzo udane :)
W weekend majowy, jak będzie ładna pogoda, to postaram się porobić trochę fotek w akcji. Warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz